piątek, 21 maja 2010

Zostań...!

Gdy mnie przyzywał kojący niebyt
Pod smutną datą Nie-Wiem-Kiedy
Ptak smukły, szeleszczący w ostach
Zerwał się w niebo z krzykiem: "Zostań...!"

Gdy kopia ma jak sen skruszała
Stal moich nerwów rdza rozorała
W gorących sokach drzew już wiosna
Kipi, wibruje i woła: "Zostań...!"

Gdy me marzenia poległy w prochu
Wsiąkałam w ciemność tak po trochu
Tańczący w zbożu, w miastach, w wioskach
Wiatr letni ciepło westchnął: "Zostań..."

Gdy sobie lekce już zważyłam
To, co kochałam i czym żyłam
Liść jak jesieni złota zgłoska
Wolno wirując szepnął: "Zostań..."



Wołały "Zostań...!" drzewa, ptaki,
Wiatru powiewy, podniebne szlaki
Dźwęki i barwy nasycone,
Smaki i cienie roztańczone...
Wołały jawnie i z ukrycia,
O zmierzchu i nad chłodnym ranem
Znów czuję w sobie ogień życia
I wiem już, że zostanę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz