czwartek, 20 maja 2010

Moominmamman

Każdy kiedyś identyfikował się z jakąś bajkową postacią. Najczęściej bywał to Winnetou, Old Shatterhand, Batman, Superman (to w przypadku chłopców), a obok tych postaci : wszelkie księżniczki, królewny, syreny (w wypadku dziewcząt). Ja sama chciałam być Smerfetką, Małą Syrenką, Włóczykijem, a nawet Tygryskiem z Kubusia Puchatka; dziś jednak widzę, że są postacie, których się nie docenia, takie jak Boromir z "Władcy Pierścieni" (interesujący przez to, że nie posiada cech jednoznacznych i nie jest tak kryształowy jak pozostałe postacie w tej pięknej książce - jest chwiejny, niepewny, ulega pokusom, a to czyni go bliskim każdemu z nas).

Dziś, gdybym miała utożsamić się z jakąś baśniową postacią, wybrałabym Mamusię Muminka z jej ciepłem, łagodnością, troskliwością, anielską wręcz cierpliwością i dyskretną, pozbawioną wszelkiej drapieżności kobiecością. Szkoda, że ta wspaniała postać pozostaje w cieniu i mało kto potrafi dostrzec w niej wzór...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz