W cieniu Twojej męki odpoczywa me serce,
Kiedy świat mnie okrywa czarnym wdowim welonem;
U stóp Twoich zasiadam niczym wróbel skulona -
Tu nie sięgną mnie słowa oszczercy.
W ciernie Twej korony wplatam moje smutki,
Kiedy zalewa mnie brudna ciemność;
W mym opuszczeniu Ty jesteś ze mną
Z miłości do mnie jak ja malutki.
Kiedy tak idę szarą drogą
Mijając osty i zmarłe bzy
Wiem, że dosięgnąć mnie nie mogą
Ponure cienie, złowieszcze sny;
Nie boję się nieznanych progów,
Nie idę sama, lecz ze mną – Ty.
19 września 2005 r.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz