piątek, 21 maja 2010

Czy chrześcijanin powinien myśleć?

To prawda, życie z Bogiem nie może ograniczać się tylko do myślenia, obejmuje też sferę emocji. To nie jest tak, że tylko myślę - odczuwam Boga, i to bardzo mocno, doświadczam na każdym kroku Jego miłości... Wbrew pozorom mam przeżycia duchowe, ale uważam je za coś tak intymnego i osobistego, że zachowuję je dla siebie. Moim zdaniem blog nie jest miejscem do tego, aby się tak bardzo odsłaniać przed innymi. Natomiast przemyślenia są dla mnie czymś, czym mogę i chcę podzielić się z innymi.

Św. Tomasz z Akwinu, choć jest wielkim świętym, jest także filozofem i zawdzięczamy mu wspaniały dorobek myśli chrześcijańskiej. Nie śmiem się z nim porównywać ani nie mam odwagi uważać się za filozofa - chodzi mi o to, że chrześcijanin może i powinien myśleć. Papież Jan Paweł II napisał encyklikę pt. "Fides et ratio", co znaczy "Wiara i rozum" - mówi w niej o tym, że wiara i rozum są niczym dwa skrzydła, które wznoszą człowieka ku Bogu. Chrześcijanin powinien myśleć, w przeciwnym razie grozi mu popadnięcie w niezdrową egzaltację. Powinien myśleć również dlatego, że otrzymał zdolność myślenia od Boga i gdyby jej nie używał, "zakopywałby talent". I jest jeszcze jedna kwestia: mistycy chrześcijańscy, m.in. św. Teresa z Avila czy też św. Ignacy Loyola, wymieniają trzy władze duszy: pamięć, rozum i wolę. Pamięć i rozum są jak najbardziej związane z myśleniem, z ludzkim umysłem; wola powiązana jest z emocjami. Czy można dojść do zjednocznia z Bogiem z pominięciem wymienionych władz duszy? Nie sądzę, aby to było w ogóle możliwe.

Myślenie i posługiwanie się rozumem jest na drodze do Boga, do świętości bardzo ważne, ponieważ pozwala ono utrzymać w ryzach emocje i ustrzec się od niektórych (bo oczywiście od wszystkich nie jest w stanie) pułapek Szatana, który właśnie wykorzystując sferę emocjonalną człowieka, przybiera postać anioła Światłości. Tylko zdrowy rozsądek, połączony z odpowiednią dozą samokrytyki (bo emocje łatwo mogą zwieść i doprowadzić ich właściciela do przekonania, że nic już nie musi ze sobą robić w kwestii pracy nad sobą, bo już jest święty) mogą uchronić przed popadnięciem w błąd i złapaniem się w szatańskie sidła.


Nie należy oczywiście przesadzać w drugą stronę, bo jeśli podejdzie się do wiary zbyt intelektualnie, również grozi to oddaleniem się od Boga. Jeśli już porównujemy wiarę i rozum do dwóch skrzydeł, to muszą być one (te skrzydła) równej długości, w przeciwnym razie nie będziemy wzbijać się w górę, lecz kręcić w kółko, jak łódka, napędzna tylko jednym wiosłem.

Poza tym tu nie chodzi o intelekt, lecz o mądrość - tę mądrość, która należy do darów Ducha Świętego. Nie ma ona nic wspólnego z posiadaną wiedzą - można bowiem być bardzo ineligentnym głupcem. Mądrość - ta właściwie pojęta, a więc ta Boża mądrość - jest nie tyle sprawą intelektu, lecz serca. Prawdziwie mądry człowiek będzie również dobry - nie można tego traktować oddzielnie. W przeciwnym razie nie będzie to mądrość, lecz cyniczny intelektualizm, oświeceniowy racjonalizm wręcz.

Mądrość jest tylko w Bogu - poza Nim jest tylko zimny, instrumentalnie pojmowany rozum.

I żeby nie było - wcale nie pozjadałam wszystkich rozumów: po prostu zapadła mi w serce i w pamięć mądrość innych ludzi, ich wnioski, napisane przez nich książki i wypowiedziane przez nich słowa. Sama też myślę, więc własne wnioski również potrafię wyciągać, w oparciu o osobiste doświadczenia i rozważania. A kiedy zaczynam zdanie od "Myślę..." znaczy to, że podkreślam fakt, iż przedstawiam w nim własną opinię, która może przecież być omylna i odmienna od opinii drugiego człowieka. Kiedy zaczynam zdanie od "Myślę...", znaczy to, że jest to wyłącznie moje zdanie i że wypowiadam się we własnym imieniu, a nie ogólnikowo i autorytatywnie. Robię tak z tego powodu, że inni mają takie samo prawo do myślenia, jak i ja i że mogę mówić tylko za siebie, bo szanuję ich prawa. Mówiąc "Myślę" daję znak, że być może jest to tylko i wyłącznie moja opinia, a zdania innych mogą być całkowicie odmienne. I niech takie będą - to czyni świat ciekawszym.

Uwaga! Mam rozum i nie zawaham się go użyć!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz